Jak wychować szczęśliwe dziecko?

girl-3402351_1280

Chyba każdy rodzic zadaje sobie pytanie – Jak wychować szczęśliwe dziecko? Nic tak nie absorbuje większości rodziców jak szczęście ich dzieci i obawa jak poradzą sobie w przyszłości. Sposób w jaki je wychowamy ma tu kluczowe znaczenie. Szczęście, uśmiech i zadowolenie na twarzy dziecka to widok bezcenny dla praktycznie każdego. Co więc zrobić i jak postępować, aby nasza pociecha taka właśnie była? Czy jest to w ogóle możliwe?

Na początku odpowiedzmy sobie na pytania – „Jak możemy opisać szczęśliwe dziecko? Jakie cechy sprzyjają częstemu odczuwaniu szczęścia i szeroko ujętego zadowolenia z życia?”

Potocznie mówiąc „szczęśliwy dzieciak” to radosny, uśmiechnięty, otwarty na ludzi i nie posiadający kompleksów człowiek. Jest ciekawy świata, lubi poznawać nowe rzeczy, ma duży apetyt na życie i posiada bujną wyobraźnię. Otacza go wielu przyjaciół, którzy pomagają w trudniejszych chwilach, spełnia się w nauce i wywiązuje ze swoich innych obowiązków. Jest chętny do pomocy, udziela się charytatywnie i społecznie. Choć brzmi to trochę jak marzenie, to jest to możliwe. Poczucie szczęścia jest uwarunkowane w połowie przez geny (i na to nie mamy wpływu), ale w drugiej połowie przez wychowanie i zebrane doświadczenia (i na to już mamy bardzo duży wpływ). Warto więc się starać. Poniżej znajduje się parę wskazówek z którymi można się zapoznać i stosować się do nich, aby nasze dziecko miało większą szansę na poczucie spełnienia.

Szczęśliwy rodzic = Szczęśliwe dziecko.

Kluczowym i chyba podstawowym czynnikiem jest poziom naszego osobistego szczęścia. Jak doskonale wiemy, dziecko obserwuje nas i naśladuje. Powiela nasze zachowania, nawyki, powtarza powiedzenia. Jeśli więc my jesteśmy szczęśliwi, dajemy dobry przykład swoim zachowaniem, to jest bardzo prawdopodobne, że nasze dzieci też będą podzielać ten stan. Więc powinniśmy zadbać w pierwszej kolejności o swoje własne szczęście. Zbudujemy w ten sposób solidny fundament, aby dalej działać dla dobra dziecka. O ile możemy dyskutować czy tak faktycznie jest, bo znajdą się wyjątki od tej zasady, to z pewnością brak szczęścia rodzica obniża szansę dziecka na poczucie spełnienia w życiu.

Bezwarunkowa miłość.

Dziecko powinno czuć się kochane za to, że jest, a nie za coś, co zrobiło według rodzica dobrze (przynajmniej w pierwszym okresie swojego życia). Potrzeba bezwarunkowej miłości, akceptacji i przede wszystkim uwagi i zrozumienia jest wtedy podstawową potrzebą i brak jej zaspokojenia odbije się na samopoczuciu w kolejnych etapach życia. Wspólnie spędzony czas, rozmowa i wysłuchanie to największe dobro dla naszej pociechy. Kupowanie drogich prezentów, słodyczy czy pozwalanie na spędzanie czasu przed komputerem jest tylko chwilowym i źle pojętym szczęściem. Dążenie do tego prawdziwego jest trochę bardziej pracochłonne, lecz przynosi zadziwiające efekty.

Poczucie własnej wartości.

Używanie mądrych opisowych pochwał to bardzo dobry sposób, aby wzmacniać w dziecku poczucie własnej wartości. Poczucie docenienia „dodaje skrzydeł” i motywuje do działania. Warto chwalić też za samą chęć podjęcia działania, a  nie tylko za wynik końcowy. Motywować, gdy są chwile słabości i wspierać w dążeniu do wyznaczonego celu. Warto nauczyć dziecko planowania i dzielenia pracy na mniejsze etapy. Jest wtedy łatwiej i są większe szanse na sukces. W ten sposób uchronimy je przed porażką, która może je zniechęcić.

Samodzielność.

Bardzo istotną rzeczą jest nauka samodzielności. Wyręczając dziecko we wszystkim tylko działamy na jego szkodę. Czasami robimy to, aby było szybciej, sprawniej i bez krzyków, lecz jest to zła droga. Owszem, należy pomagać, ale tylko w rzeczach i czynnościach, które są problemem i przekraczają możliwości dziecka. Pamiętajmy, że samodzielne dziecko będzie sobie lepiej radzić w dorosłym życiu i łatwiej przyjdzie mu się zmagać z codziennością.

Z pewnością nie istnieje gotowy przepis na „szczęśliwe dziecko”, które w przyszłości będzie pełnym radości, spełnienia i otwartości na ludzi dorosłym. Myślę jednak, że warto próbować i dopomóc temu szczęściu. Po prostu słuchajmy, rozmawiajmy, ufajmy, doceniajmy, dawajmy wybór, uczmy samodzielności a przede wszystkim kochajmy nasze dziecko. A my dorośli pracujmy nad własnym szczęściem, bowiem nasze zadowolenie z życia i poziom szczęścia jest tak samo ważne jak dziecka. Nie bez powodu mówi się, że jeśli rodzice będą szczęśliwi – szczęśliwe będzie także dziecko. Powodzenia.

Dodaj komentarz