
Przemoc wielu osobom kojarzy się z agresją fizyczną tj. biciem, szarpaniem, kopaniem. Mam wrażenie, że każdy doświadcza różnych oblicz przemocy i najważniejsze to: reagować na doświadczaną przemoc. By móc zareagować, trzeba przyznać się do jej istnienia, a nie stosować wygodną strategię zaprzeczania, czyli skoro czegoś nie zauważyłam, to tego nie ma. I jeszcze istotniejsze jest, by wiedzieć, co oznacza to słowo „przemoc”.
W prostych słowach jest to wykorzystywanie swojej przewagi nad drugim człowiekiem. Przemoc może mieć miejsce w obszarze: fizycznym, emocjonalnym, społecznym, duchowym. Z przemocą mamy do czynienia wówczas, gdy osoba słabsza np. młodszy uczeń jest poddawana przez dłuższy czas negatywnym działaniom osoby lub grupy osób silniejszych. Czyli mamy tutaj do czynienia z destrukcyjnymi oddziaływaniami sprawcy przemocy na ofiarę przemocy.
Ostatnio wspomina się o przemocy ekonomicznej (osoba dysponująca w rodzinie największymi zasobami finansowymi wykorzystuję tę przewagę, by wpływać na innych).
Ja ukułam termin „przemoc maskowana”, który ma pokazać, że sprawca przemocy szkolnej dokonuje ją w miejscach, w których jest trudno zauważalna dla nauczycieli np. toaleta, szatnia, boisko. Jedyną szansą na ujawnienie tej przemocy jest narracja ofiary tj. musi ona odważyć się powiedzieć o tym rodzicom lub nauczycielom. Nie jest to wcale takie proste dla ofiary przemocy, gdyż dużo ryzykuje.
Uwag! Podstawowym ryzykiem jest – zbagatelizowanie sprawy przez dorosłych i wmawianie osobie krzywdzonej, że sytuacje nie miały miejsca, gdyż nikt krzywdzącego zachowania nie widział.
Gdybyś nabrał/a ochoty na dogłębna analizę przemocy w szkole wówczas warto obejrzeć film pt. „Nasza klasa”. Mnie zawsze dziwi najbardziej w tym filmie brak reakcji dorosłych. Nie mogę uwierzyć, że nauczyciele i rodzice niczego nie zauważyli…
dr Jola Rosińska – psycholog