Rozglądając się wokół, widzimy różnych ludzi, którzy mniej lub bardziej zwracają na siebie naszą uwagę. Niektórzy robią to w sposób niezamierzony, a inni przeciwnie: lubią być ciągle zauważani i chwaleni, wręcz wymuszają, by ich podziwiać. W wieku przypadkach są to osoby narcystyczne. Wg Thomasa Eriksona autora książki „Otoczeni przez narcyzów”, osobowość narcystyczna występuje dość rzadko, bo to ok. 1-2 proc. społeczeństwa zdiagnozowanego klinicznie. Narcyzi mają tendencję do wykorzystywania innych, czy to bliskich, czy zupełnie obcych, spotkanych przypadkiem. W większości osoby o tym charakterze nie lubią przemęczać się pracą, wolą brylować w towarzystwie i błyszczeć. Często szukają wysokich stanowisk, by zarządzać innymi. Autor książki uważa, że takie osoby znajdą się w każdej organizacji. Idą do celu, podpierając się innymi, zwykłymi ludźmi. Narcyz widzi siebie w sposób nieprawdziwy jakby przez „różowe okulary”. Wydaje mu się, że jest obdarzony wyjątkowymi cechami i zaletami. Wady widzi raczej u innych, co oznacza, że skrytykowany może zostać wrogiem.
Thomas Erikson podkreśla, że osoby narcystyczne zwracają na siebie uwagę również przez nadmierne mówienie o sobie, o sprawy innych nie pytając. Autor podkreśla zagrożenie i przestrzega przed szefem o typie narcystycznym. Uważa, że lepiej zwolnić się z pracy, niż znosić na co dzień taką osobę. Niebezpieczeństwo wg Eriksona tkwi w tym, że narcyz (stwierdzony klinicznie) jest podobnie groźny co psychopata. Według niego posiadają oni cechy wspólne. Często też obie cechy zaburzenia charakteru występują jednocześnie u tej samej osoby. Niestety nie ma lekarstwa ani skutecznej terapii dla tych pierwszych. Oczywiście można próbować, ale może okazać się, że taki pacjent nauczy się tylko bardziej manipulować ludźmi. Narcyzowi nie można jednak odbierać uroku. Potrafi być uroczy i miły. Niestety osiągnąwszy cel, może zmienić zachowanie raniąc i odsuwając nas od bliskich czy znajomych. Wszystko po to, by znów skupiać uwagę na sobie. Jest to bardzo smutne. Autor książki zachęca do szczerej rozmowy z partnerem, który przejawia taką osobowość, jednak nie daje gwarancji, że to przyniesie skutek. Takie osoby najbardziej kochają siebie i tylko siebie. W obecnych czasach, w których każdy korzysta z platform społecznościowych narcyz ma dodatkowo pole do popisu i promowania siebie.
Z mediów społecznościowych korzystają nasze dzieci. Warto je ustrzec przed nabraniem nawyków narcystycznych. Jako dorośli chcemy dla nich jak najlepiej i wg współczesnych kanonów wielu z nas stara się wychować dzieci bezstresowo, ułatwiając im życie, i utwierdzając w przekonaniu, że wszystko mogą oraz, że wszystko im się należy. Thomas Erikson przestrzega przed wychowywaniem dzieci kładącym nacisk na osiągnięcie popularności. Wskazuje, że jeśli ktoś chce być sławny, niech ma ku temu ważny powód, niech coś dobrego wniesie, przyniesie światu jakąś wartość. Jest na tyle surowy, że uważa, iż nawet małym dzieciom nie powinno się mówić, że są książętami i księżniczkami. Można im mówić, że są wartościowe i mogą wiele osiągnąć, ale nie powinno się wprowadzać ich w błąd, że bez trudu świat legnie u ich stóp i że bez pracy czy zaangażowania można być „królem świata”. Może się to wydawać oschłe, ale takie podejście według autora nie spowoduje, że nasze dziecko wyrośnie na narcyza. Nauka stawiania granic jest tu koniecznie rodzicom potrzebna.