Toksyczna matka a córka.

mothers-day-5143211_1280

Pytanie, jaką matkę można nazwać toksyczną i jakie córki wychowują takie matki stawiane jest często w rozmowach czy zadawane psychologom na forach internetowych. W tym artykule odwrócimy kolejność i po tym jak będzie wyglądała osobowość córki, można się będzie domyśleć, jaka była jej matka, bo toksyczności może być wiele różnych rodzajów. Tu opisze takie problemy z jakimi, jako psycholog spotykam się najczęściej.

Oczywiście wszyscy podlegamy wpływom społecznym, stereotypom i uprzedzeniom, które często mówią nam jak „należy żyć i jak trzeba się zachowywać”. Ta toksyczność często wynika z tego, że kobieta przyswoiła sobie dobrze te lekcje i przekazuje te „prawdy” swojej córce często przy wydatnej pomocy otaczających ją osób.

Mit Matki Polki uznającej wychowanie dzieci, jako najważniejszy cel swojego życia, można łączyć z postawą masochistyczną. To osoba udręczona, wiecznie się poświęcająca, która często nie myśli o sobie, tylko czuje się zobowiązana do dawania innym. Łatwo ulega manipulacjom i tkwi w przekonaniu, że na to zasługuje. Jednak się skarży nie licząc na zmianę. Nie wkłada w nią wysiłku, ale oczekuje gratyfikacji. Nią często ma być wdzięczność otoczenia. Ile to razy słyszałam od udręczonej kobiety, że „pójdzie w butach do nieba”. Tak mówiła mi znana żona alkoholika udręczona, zmęczona, smutna, ale bez jakiejkolwiek nadziei, że może zmienić swoją sytuację. Sądziła, że może ją tylko znosić i czekać na uwielbienie i podziw otoczenia. To niestety często nie następuje, więc rodzi w niej frustracje i pytanie dlaczego? Niby można powiedzieć, że wyszliśmy na ludzi, ale często niepewnych siebie, „niewystarczająco dobrych”, a przez to zagubionych. To właśnie przez toksyczne zachowania naszych przodków przekazane z pokolenie na pokolenie.

Tak wiec zapytajmy – Jakie cechy mają córki wychowane przez toksyczne matki?

  • Taka córka czuje się niewystarczająco dobra.

Nie wierzy w siebie i swoją wartość. Często jest perfekcjonistką, co utrudnia jej satysfakcję z tego, co robi, czego dokona. Trudno jej wtedy odpuścić, zostawić, cieszyć się i odpocząć. Wiecznie musi więcej się starać, robić, pomagać, udowadniać itp… Zawsze czuje niepokój i myśli „co może pójść nie tak” i układa plany na wypadek klęski. Ciągle jest w gotowości. To, że coś jej wyszło nie stanowi o sukcesie, bo zaraz może się to zmienić. To może się okazać przypadkiem, pomyłką i życie ją zweryfikuje. Jeśli „da na luz” inni ją wyprowadzą z błędu, zaatakują, pokażą, że nie jest nic warta. Wszyscy wtedy dowiedzą się tej okropniej prawdy, której stara się nie pokazywać, że do niczego się nie nadaje. To nie kończy się nigdy. Zawsze jest niewystarczająca dobra. Obojętne ile zrobiła, dokonała, pomogła.

  • Jej emocje nie są ważne lub są nie takie jak powinny.

Zdecydowanie powinna czuć coś innego. Nie wolno jej odczuwać złości, gniewu. Stara się nie płakać, bo to okazywanie słabości. Nie przyznać się do błędu, porażki, której trzeba unikać za wszelką cenę. Powiedzenie „złość piękności szkodzi” zna chyba każdy. Nie prosi o pomoc, gdy się źle czuje. Myśli – „Po co to ujawniać”. Trzeba poradzić sobie samej, bo może ktoś to wtedy pochwali. Być może często słyszała – „Taka grzeczna dziewczynka, tak dobrze w szkole się uczy i zawsze sprząta pokój, nie to co brat.”

  • Sądzi, że jest brzydka. Ma dużo kompleksów.

Czuje się: za mała, za wysoka, za gruba, za chuda, ma za duży biust, za mały biust itd… Nigdy nie jest w sam raz. Niemalże słyszy w głowie – ”Jak mogłaś się tak ubrać, przytyć, nie pofarbować włosów, nie nakremować rąk, itp… Nigdy nie będziesz wyglądać dobrze. Musisz się bardzo postarać by to chociaż zatuszować” albo odwrotnie „I tak nie ma to sensu. Nie warto nic tuszować bo i tak się nie uda. Co innego inni. Oni są ładni, modnie ubrani, zrelaksowani, itd… Ciebie nikt nie zechce.”

  • Nie ufa innym.

Świat jest niebezpiecznym pełnym złych ludzi miejscem. Czeka tylko na jej porażkę, naiwność. Nie wierzy nikomu, zwłaszcza mężczyznom. W jej świecie oni są nieudacznikami lub oprawcami. Skrzywdzą ją. Musi uważać. Wystarczy popatrzeć na ojca. Rzadko był stawiany za wzór przez jej matkę.

  • Gorsza od mężczyzny.

Myśli, że jak by się nie starała i tak jest gorsza od faceta. Gdy jednak będzie w czymś lepsza nie powinna się z tym wychylać, bo jej nikt nie zechce. Chłopak jakoś sobie poradzi. Ona nie. Będzie musiała mieć pomoc, wsparcie. Sądzi, że kobiety mają gorzej. Tak już jest i będzie zawsze. Stara się być idealna, usłużna, pomocna, miła, grzeczna itp…, to może ktoś ją wybierze.

Jakie kobiety wychowują toksyczne matki? Odpowiedzi na to pytanie drogi czytelniku już się domyślasz. To niepewne siebie, czujące się gorsze, osoby, które mają poczucie, że na nic dobrego nie zasługują. Nie rzadko funkcjonujące w toksycznych lub pustych związkach. Niewiele wymagające od partnera. Takie, które często myślą, że najważniejsze, iż mnie wybrał i nie zostawił, a reszta jest nieistotna…

Agnieszka Idźkowska-Guz

psycholog

2 myśli w temacie “Toksyczna matka a córka.

Dodaj komentarz