Ruch to sposób na depresję.

girl-14301_640

Pytanie: „Czy jest jakiś sposób na depresję?” – zadaje sobie wiele osób, których nastrój jest obniżony.

Od dawna wiadomo, że aktywność fizyczna ma ogromny wpływ funkcjonowanie naszego organizmu. Pozytywnie wpływa nie tylko na naszą kondycję , figurę, ale także na to, czego nie widać, a mianowicie na „smutki naszej duszy”. Dziś coraz częściej słyszymy o depresji, która dotyka więcej osób, więcej młodych, a nawet małoletnich.

Jeśli popatrzymy na tryb życia, sposób funkcjonowania dzieci i młodzieży, a także na zasiedziały tryb spędzania wolnego czasu naszego społeczeństwa, to gołym okiem widać, że nie pozostało to bez wpływu. Wyraźnie widać brak dawki codziennego ruchu, jakiejś aktywności na świeżym powietrzu, czy pracy na siłowni. Za to, co można zaobserwować? Niezliczone godziny spędzane często samotnie przed ekranem komputera, tabletu czy telefonu. Nie ma ruchu, nie ma budowania relacji i więzi międzyludzkich. Za to pojawia się poczucie odosobnienia i smutek, bo na jak długo wystarczy satysfakcja z wygranej gry, czy radość ze szczęścia bohaterów filmowych?

Aktywność fizyczna, pokonywanie własnych ograniczeń, stawianie sobie poprzeczki, a dzięki systematycznej pracy osiąganie sukcesów, nawet powolnych i minimalnych – daje poczucie zadowolenia i pewności siebie. Pojawia się motywacja do dalszego działania i podejmowania nowych aktywności. Mamy więcej odwagi, by wyjść „ze swojej skorupki”, pokazać innym, że „coś możemy” i chcemy o tym rozmawiać.

Stany depresyjne są jak nieprzyjaciel, który tylko czeka na nasze potknięcia i chce zapędzić w tzw. „kozi róg”.

Podejmowany ruch nie jest lekarstwem na lęk, który nas ogarnia, ale może być ogromną pomocą i „sposobem na depresję” naszych czasów.

Na pewno łatwiej będzie podejmować wszelkie aktywności, tym osobom, które wcześniej nie stroniły od ruchu, niż tym, które są w trakcie terapii, a nie miały do czynienia ze sportem.

Ważne jest uwierzenie w siebie. Jeśli podejmiemy chociaż minimalny wysiłek, zobaczymy efekt. Może on być na początku niewidoczny dla otoczenia, ale nasze „ja” będzie odrobinkę większe. Poczujemy zadowolenie.

To prawda, że na spektakularne efekty w sporcie trzeba długo pracować i nie każdy zdobędzie się na cierpliwe oczekiwanie – aczkolwiek aktywne oczekiwanie.

Niektórych trzeba dopiero nauczyć takiej nowej aktywności, jaką jest ruch. Jednak warto to czynić. Najlepiej zaczynać w grupie, gdyż daje ona punkt zaczepienia.

Motywujemy siebie nawzajem i umacniamy podejmowane wysiłki. Uczymy się budować nawyk, co jest ważnym elementem psychoedukacji.

Planujemy grafik, tak by znaleźć czas na uzupełnienie tego ważnego lekarstwa ruchowego. Kłóćmy się sami ze sobą, by nie szukać wymówek. Stawiajmy na swoim, zwyciężając samego siebie. Jeśli zrobimy jeden krok do przodu, łatwiej będzie o drugi i kolejny.

Hormony szczęścia zadziałają.

Niestety depresja lubi wracać, by uderzyć znów niespodziewanie. Pamiętajmy, że mając świadomość własnych słabości, już wcześniej podejmujmy aktywności sportowe. Gdy zostaniemy uderzeni, łatwiej nam będzie to przyjąć, poddać się leczeniu i pokonać, pokonać aktywnie. Spacerem, bieganiem, pływaniem… zmylimy wroga. To może być ten „sposób”. Warto próbować, bo zysk jest pewny, a straty nie będzie.

Tak więc zapraszamy do aktywności ruchowej, bo to dobry sposób na depresję.

Zapraszamy do zapoznania się z Kampanią społeczną popierana przez Polskie Towarzystwo Psychiatryczne na podstawie zaleceń WHO (Światowej Organizacji Zdrowia)
Reklama

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s