Nerwica – choroba XXI wieku

depresja_stresÓw popularność zaburzeń nerwicowych jest z pewnością związana z rozwojem cywilizacji, a co za tym idzie, mnożeniem się sytuacji stresowych, napływu obowiązków, nowości technologicznych i wielu innych czynników. Zaburzenia nerwicowe obserwuje się u coraz większej części ludzi. Istotną rolę w powstaniu tych zaburzeń odgrywają na pewno czynniki nerwicogenne, takie jak stały pośpiech, ‘’wyścig szczurów’’ – stale gonimy, we wszystkim chcemy by najlepsi, a także pogoń za karierą, osiąganie kolejnych szczebli w pracy, przy czym zmniejsza się nasza przestrzeń życiowa, ograniczamy czas na relaks i odpoczynek.

Na nerwicę ma też wpływ sytuacja rodzinna. Osłabienie kontaktów międzyludzkich może mieć niekiedy poważne konsekwencje w naszym życiu i zdrowiu. Wiąże się z tym brak wsparcia emocjonalnego, brak więzi, relacje stają się wręcz mechaniczne, nie ma przywiązania, zaufania. Łatwą drogę do nerwicy otwierają też czynniki jatrogenne. Stajemy się hipochondrykami, wszystko możemy dziś wyleczyć, na wiele dolegliwości są leki i stosujemy je, choć z powodzeniem moglibyśmy obejść się bez nich. Często przez to występują wtórne objawy nerwicowe, do których należy bezsenność, czy uzależnienie od wspomnianych leków.

Miałam okazję rozmawiać z osobą, która choruje na nerwicę. Powiedziała mi, że nerwica zaczyna się głowie, jak wszystkie lęki, problemy, emocje. Możemy odczuwać ból głowy, nie spać po nocach z powodu dokuczliwych skurczów brzucha, lecz wszystko to jest jedynie objawem nerwicowym. Gdy udamy się do lekarza na prześwietlenie, okaże się, że pozornie nic nam nie dolega, nie mamy żadnej poważniejszej choroby, jak na przykład rak żądka, wrzody. Generalnie ocenia się, iż duża część osób zgłaszająca się do lekarzy i zdiagnozowana jako osoby chore na nerwicę, nie potrzebuje leczenia psychiatrycznego. W wielu przypadkach z pomocą może przyjść lekarz ogólny.

Nawet człowiek ze stoickim spokojem może w trudnych sytuacjach życiowych przejawiać objawy nerwicowe, do których najczęściej należą: biegunka, pocenie się, czerwienienie, skurcze spastyczne jelit, jąkanie się, czy też ogólnie mówiąc – pustka w głowie, problem z wysłowieniem się, nazwaniem myśli i uczuć.

Nie cierpimy na nerwicę, jeśli obserwujemy u siebie powyższe objawy w sytuacjach trudnych, stresujących, na przykład podczas egzaminu, rozprawy sądowej, pierwszej randki czy przy wystąpieniu przed dużą publicznością. Objawy nerwicowe mogą nam też towarzyszyć po przeżyciu jakiejś traumy. Na przykład po przeżyciu katastrofy, wypadku, wydarzenia zagrażającego życia, przez jakiś czas możemy odczuwać lęk, zaburzenia snu, niepokój. Na nerwicę jednak, choruje pacjent, u którego objawy nerwicowe obserwuje się przez dłuższy czas, przy czym nierzadko występują objawy depresji i nasilają się one.

Zdarza się również tak, że tylko jeden bodziec może być przyczyną nerwicy. Jako przykład podam znajomego kierowcę, który po wypadku już nigdy więcej nie usiadł za kierownicą, odczuwa przy tym gargantuiczny lęk, żyje w ciągłym strachu, bo w wypadku zginęła jego żona i córka, a on musi żyć z ciężarem.

Z reguły jednak nerwica rozwija się wskutek kilku czynników, powtarzających się przez długi czas. Duże znaczenie ma tutaj środowisko, w jakim żyjemy, a także pozycja społeczna, zadowolenie z pracy, sytuacja materialna, stan zdrowia.

Należy też pamiętać, że istnieje kilka rodzajów, odmian nerwicy. Do najbardziej znanych należy nerwica neuranistyczna, która ma swego rodzaju dwie strony medalu. Z jednej strony odczuwamy rozdrażnienie, jesteśmy wybuchowi, a z drugiej – czujemy się słabi, często nie mamy nawet siły wstać z łóżka. Może mieć to związek z negatywnym postrzeganiem świata. Inaczej jest w przypadku nerwicy histerycznej.

Mamy tu do czynienia z silnym egocentryzmem – chcemy zwrócić na siebie uwagę, lubimy się wyróżniać, cechuje nas sztuczność, skłonność do przesady. W histerii pojawiają się objawy, takie jak niemożność utrzymania się na nogach, gwóźdź histeryczny (ból głowy, zlokalizowany w jednym miejscu), czy tzw. Gałka histeryczna (uczucie, że w naszym gardle utknęło coś, co utrudnia nam mówienie, oddychanie, przełykanie). Zaś nerwica hipochondryczna to głębokie przekonanie o chorobie, skupienie na swoim ciele całej swojej aktywności życiowej, pewność, że dzieje się z naszym zdrowiem coś niedobrego. Wyróżnia się też nerwicę depresyjną, lękową, oraz nerwicę natręctw.

Ta ostatnia, ma związek z silnym przymusem wewnętrznym, który nakazuje nam notorycznie wykonywać jakąś czynność, na przykład mycie rąk. Jeśli nie będziemy tego natrętnie robić, odczuwamy niepokój.

Leczenie nerwicy jest możliwe. Najlepiej jest skonsultować się ze specjalistą, to znaczy z psychoterapeutą, psychiatrą, czy neurologiem. Warto skorzystać z psychoterapii, najlepiej indywidualnej, choć istnieją też terapie grupowe. Ważne jest, by dotrzeć do sedna problemu, odnaleźć przyczynę nerwicy pamiętając, że jest wiele odmian, rodzajów tej choroby. Przy leczeniu jej, warto stosować starannie dobrane lekarstwa – głównie są to leki psychotropowe i uspokajające.

16 myśli w temacie “Nerwica – choroba XXI wieku

  1. Nerwica.. przykra i wbrew pozorom robiąca wiele złego choroba. Wydaje mi się jednak że jest ona efektem uboczym rozwoju cywilizacji, social mediów czy telekomunikacji. Zobaczmy że coraz więcej młodych osób wpada w jej szpony. Cóż mam więcej powiedziec? Takim ludziom z pewnośćią trzeba pomagać gdyż same tego nie zrobią. Ale zanim to sie stanie te osoby muszą sobie same uświadomić że są chore.

  2. Nerwica.. przykra i wbrew pozorom robiąca wiele złego choroba. Wydaje mi się jednak że jest ona efektem uboczym rozwoju cywilizacji, social mediów czy telekomunikacji. Zobaczmy tez że coraz więcej osób wpada w jej szpony. Cóż mam więcej powiedzieć? Takim ludziom z pewnością trzeba pomagać gdyz same tego nie zrobią. Ale zanim to się stanie one same muszą to sobie uświadomić.

  3. Anno, wiele osób lekceważy, bo nie potrafi wyczuć tej cienkiej granicy, gdzie ktoś jest zdenerwowany, a kiedy to już jest choroba. Inna kwestia, że w dzisiejszych czasach tyle chorób powymyślano, że nie każdą z nich traktuje się poważnie…

  4. Uważam, że wiele ludzi może nawet nie wiedzieć, że choruje na nerwicę. Niestety, to nie jest choroba, którą można sobie zignorować.

  5. Nerwica jest poważną chorobą-przekonałam się o tym wtedy gdy moja mama na nią zachorowała. Na początku każdy bagatelizował objawy, kiedy jednak mama zasięgnęła porady specjalisty podeszliśmy do sprawy poważnie. Po farmakoterapii na szczęście wszystko się uspokoiło

  6. Muszę przyznać że zmagałem dość długo z tą chorobą. Nie mogłem spać, wypadały mi włosy, bardzo mocno się denerwowałem, cały ‚chodziłem’. Dopiero herbatki na uspokojenie oraz wizyta u specjalisty pozwoliły mi z tego wyjść. Nikomu tego nie polecam.

  7. Dokładnie, zgadzam się. Sam zmagałem się z tym problemem, nie mogłem spać, włosy mi wypadały. Dopiero kontakt ze specjalistą oraz pełno herbatek ziołowych pomogły mi wyjść z choroby.

  8. Nerwica to wielki problem dzisiejszych czasów. Moja mama przez jakiś czas miała nerwicę była wybuchowa i nic jej się nie chciało robić. Na szczęście jej pomogłem i wróciła do normalności.

  9. Rodzajów nerwic jest bardzo wiele, zaczynając od lęku przed określoną sytuacją, poprzez objawy lokalizujące się w różnych narządach, po stale utrzymujący się niepokój. Nerwica może się też pojawić w reakcji na bardzo stresujące zdarzenie, utratę bliskiej osoby. Czasami reagujemy objawami nerwicowymi na bardzo radosne wydarzenie, np. wygraną w totolotka.

Dodaj odpowiedź do gabinetyrozwoju.pl Anuluj pisanie odpowiedzi